Dwujęzyczność
Kiedy pojawia się dwujęzyczność?
1) Rodzice to Polacy, dziecko wychowywane jest po polsku
Używanie języka polskiego do komunikacji w środowisku domowym to podstawa przekazywania języka.
Weźmy jednak pod uwagę fakt, że pociechy większość dnia spędzają w belgijskiej szkole dziennej, gdzie właśnie język niderlandzki przeważa. Dodatkowo otoczenie, muzyka czy nawet reklamy i napotykane napisy są głównie po niderlandzku. Już w samej pasywnej formie jakim jest słuchanie, mamy do czynienia z dysproporcją języka polskiego w stosunku do niderlandzkiego. Niestety to właśnie polski przegrywa.
Język mówiony to fundament, który należy dopełnić kształceniem w czytaniu i piśmie. Bez tych umiejętności, które są przecież niezaprzeczalną wartością dodaną (wszyscy mieliśmy okazję nauczyć się pisania i czytania w wieku 7 lat), rozwój umiejętności posługiwania się językiem polskim zatrzyma się na pewnym, ograniczonym poziomie sprawiając, że późniejszy dorosły może ze zdziwieniem stwierdzić niską znajomość języka polskiego.
Czytanie, w przeciwieństwie do telewizji, zmusza do myślenia (oglądanie TV jest przyjemnym, jednakże biernym sposobem przekazu) i dużo intensywniej pobudza wyobraźnię. Człowiek jest przede wszystkim istotą myślącą, a właściwie dopasowana książka najlepiej rozwija umiejętność wysławiania się, podnosząc zdolności językowe.
Źródło: http://www.podarujdzieckujezyk.org/
2) Rodziny mieszane
Wiemy już, że nasze pociechy słyszą w większej mierze niderlandzki (szkoła, autobus, sklep, ulica), a w przypadku rodzin mieszanych udział polskiego jest jeszcze bardziej ograniczony. Nierzadkie są też rodziny porozumiewające się ze sobą po angielsku. Dzieci z takich rodzin również mają szansę na naukę płynnej mowy polskiej (oraz pisania i czytania w swoim czasie) pod warunkiem, że polski rodzic stanowczo postawi na polski. Konsekwentne zwracanie się do dzieci po polsku, oczekiwanie polskojęzycznej odpowiedzi oraz cierpliwe poprawianie wypowiedzi dziecka to klucz. Jest to metoda nazywająca się OPOL („one parent – one language”, czyli „jeden rodzic – jeden język”), a uczęszczanie na lekcje w polskiej szkole mogą tej metodzie jedynie dopomóc.
Źródło: http://www.podarujdzieckujezyk.org/
3) Co jeszcze?
Zajęcia polonijne to również okazja do przekazywania tradycyjnych, zakorzenionych w Polsce wartości jakimi są: rodzina, ojczyzna (wraz z historią, geografią, literaturą i muzyką), a także słowiański duch i obyczaje (gościnność, topienie Marzanny, pisanki, kasztanowe ludziki, Andrzejki itp.).
Ponadto, dzieci mające kontakt z polskimi rówieśnikami przestają się czuć nieswojo w szkole dziennej. Nabierają świadomości, że nie są same i że w Gandawie i okolicy jest mnóstwo kolegów i koleżanek takich jak one.